Gdańsk chce wprowadzić uchwałę krajobrazową
Gdańsk - tablice i ogłoszenia na obszarze Gminy Miasta mają obowiązek dostosować się do wymagań nowej uchwały krajobrazowej. Portal Mambiznes.pl tłumaczy, że "do 2 kwietnia 2020 r., wszyscy przedsiębiorcy posiadający szyldy, tablice i inne urządzenia reklamowe", które znajdują się na terenie Gdańska, będą zobowiązani dostosować się do wymagań uchwały o numerze XLVIII/1465/18. Tę podjęła Rady Miasta Gdańska 22 lutego 2018 roku.
Zobacz także:
Rosja: zginęło co najmniej 15 osób, bo woda przerwała tamę w kopalni złota, [+VIDEO]
Naukowcy nie pozostawiają żadnych złudzeń. Szczepionki są groźne dla zdrowia i życia
Streszczaj się ze spłacaniem długów. Nowe prawo doprowadzi cię do ruiny
Brześć: Mieszkańcy znów protestowali na ulicach
Nie tylko Barcelona, ale i w Madrycie także wybuchły zamieszki. Hiszpańskie metropolie w płomieniach
Uchwała krajobrazowa, jak jest nazywana w skrócie, dotyczy "zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych i urządzeń reklamowych oraz ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane", jak podaje portal MamBiznes.pl.
Szyldy przedsiębiorców pod lupą
Członek zarządu Inicjatywa Firm Rodzinnych Krzysztof Ogorzałek powiedział w rozmowie z MarketNews24, że wszyscy przedsiębiorcy, których szyldy i reklamy nie spełnią wymogów uchwały, będą karani. Niestety, nie zostało do końca sprecyzowana jakiego rodzaju reklama może być uznana za nielegalną. Znamy jednak stawkę kary, o której już wspomnieliśmy wyżej - 3240 zł/metr kwadratowy.
Brzydota reklam straszy nie tylko w Gdańsku
Nietrudno się dziwić gdańskim radnym. Wszak prawdą jest, że miasto tonie w paskudnych reklamach, które straszą z każdej strony. Nie jest to zresztą jedynie problem Gdańska, a prawie każdego polskiego miasta. Wprowadzenie takiej ustawy jednak nie do końca rozwiązuje kłopot, bowiem nie posiada ona wyszczególnionych rozstrzygnięć.
A w ślad za Gdańskiem planują też iść inne większe polskie miasta, ale i mniejsze miejscowości. Możliwe, że wprowadzenie nowego prawa przez stolicę Pomorza będzie motorem napędowym zmian w innych częściach kraju. Zdaniem cytowanego już Krzysztofa Ogorzałka, o tyle o ile duże firmy poradzą sobie z problemem, o tyle małe firmy będą miały problem.
- Każdy przedsiębiorca w danym budynku będzie musiał się dogadać z pozostałymi, co do wysokości czy grubości banerów i można sobie wyobrazić, w jakiej sytuacji znajdą się wówczas małe firmy, gdy przyjdzie im negocjować z koncernem - powiedział z obawą Krzysztof Ogorzałek, cytowany przez Mambiznes.pl.
www.biznesinfo.pl streambang.com