W ładowni wśród odpadów znajdowały się także metale oraz fragmenty płyt pilśniowych, laminowanych, przemieszane z gąbką tapicerską.Transport zadeklarowany był jako korek i drewno. Inspektorzy Ochrony Środowiska stwierdzili, że odpady przypłynęły niezgodnie z przepisami o transgranicznym przemieszczaniu odpadów. Struktura odpadów wskazuje, że import wymagał uzyskania zezwolenia Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Zobacz także:
Polska „zorganizowała Majdan", a teraz walczy o Białoruś stwierdzi RIA Nowosti
620 tys. zł na leczenie stresu u ukraińskich żołnierzy przeznaczy Polskie MSZ
Episkopat przypomina ws. tęczowego piątku: szkoła to nie miejsce na propagowanie środowisk
Czeskie służby rozbiły sieć do cyber ataków, kontrolowaną przez rosyjskie służby specjalne
Jedni stracą mniej, drudzy więcej. Zyska przede wszystkim skarbówka, wchodzą nowe przepisy
przedterminowymi wyborami grozi Johnson
„Tego typu transporty, które wykorzystują przepisy o legalnym transgranicznym przemieszczaniu odpadów na tzw. zielonej liście są poddawane szczególnej kontroli. Niektóre nieuczciwe firmy próbują wwozić do krajów członkowskich UE odpady z bursztynowej listy, które powinny uzyskać niezbędne zezwolenia.” – skomentował Paweł Ciećko, Główny Inspektor Ochrony Środowiska.
W tym przypadku Główny Inspektorat powiadomił norweskie władze o nielegalnym przemieszczaniu odpadów i wszczął postępowanie administracyjne. Statek z transportem wraca do Norwegii.
Źródło: swinoujskie.info streambang.com