Szykują nowy, rewolucyjny haracz. Kolejna danina spadnie na barki milionów Polaków

Comments · 1443 Views

Podatek dla sklepów wielkopowierzchniowych - to nowy pomysł rządu. Jednak naliczany nie od dochodów, a od trudności, jakie sklep wytwarza w tkance miejskiej. Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii opowiedziała w Radiu Zet o planach wprowadzenia nowego podatku

Podatek jak w innych krajach UE

Podatek dla sklepów wielkopowierzchniowych ma zostać wprowadzony od stycznia przyszłego roku. Podczas audycji w Radiu Zet Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii opowiedziała na czym ma polegać nowy podatek, tzw. congestion tax. Funkcjonuje on w innych krajach Unii Europejskiej.

Zobacz także:

Niebezpieczny finansista Soros określił Chiny jako "śmiertelnego wroga", podburzanie do wojny ?

Droższe remonty, budowa i mieszkanie. Wszystko przez obowiązek nie do uniknięcia

umowa o pracę dla gdynianki z zespołem Downa

na Wołyniu w Mizoczu uporządkowano polski cmentarz. "Wywieziono 9 ciężarówek śmieci" [+FOTO]

Oczyszczanie z pestycydów warzywa i owoce domowymi sposobami?

Mięso z Ukrainy wjeżdża do Polski „tylnymi drzwiami” twierdzą Eksperci

To jest podatek wprowadzony od sklepów wielkopowierzchniowych, ale nie od obrotu, od poziomu uzyskiwanych dochodów, ale od trudności, jakie taki sklep wielkopowierzchniowy tworzy w tkance miejskiej - tłumaczyła podczas audycji w Radiu Zet.

Podatek oblicza algorytm

Minister powiedziała, że podatek jest wyliczany przez specjalny algorytm, który kieruje się różnymi czynnikami, takimi jak korki czy potrzebne inwestycje drogowe, które muszą zostać zrealizowane, by do danego sklepu dojechać. System jest stosowany m.in. w Hiszpanii. Nazwa podatku pochodzi od słowa “congestion”, co oznacza w języku angielskim zator, korek albo przeciążenie. W Polsce istnieje już podatek, który odwołuje się do zbliżonej idei. “Congestion charge” z angielskiego oznacza “opłatę za wjazd do centrum miasta”.

Co z podatkiem handlowym?

Podczas audycji minister przedsiębiorczości zapowiedziała, że jeśli nowy rząd zostanie zaprzysiężony w terminie, to jest możliwe, że podatek zacznie obowiązywać od stycznia 2020 roku. Jednocześnie Emilewicz zaznaczyła, nadal nie rozstrzygnięto kwestii podatku handlowego. Jeszcze w wakacje Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie, że planowany podatek handlowy jest zgodny z unijnym prawem, jednak Komisja Europejska wniosła odwołanie od decyzji i jest szansa, że legalność podatku zostanie podważona w drugiej instancji. Polski rząd nie zamierza odwieszać podatku handlowego do momentu wydania ostatecznego wyroku. Szefowa resortu przedsiębiorczości ma nadzieję, że “congestion tax” już nie będzie wywoływał kontrowersji. Podatek jest stosowany w wielu krajach Unii Europejskiej. Można się spodziewać, że wprowadzenie kolejnego podatku dla sklepów odbije się na klientach, którzy będą musieli płacić na zakupach jeszcze więcej.

www.biznesinfo.pl / streambang.com

Comments