10 października br. rumuńska opozycja doprowadziła do przegłosowania wotum nieufności wobec socjaldemokratycznego rządu Vioricy Dancili. Głównym inicjatorem wniosku była Partia Narodowo-Liberalna (PNL), którego liderem jest 56-letni Ludovic Orban. To właśnie jemu prezydent Klaus Iohannis powierzył misję tworzenia nowego rządu.
Zobacz także:
Większość imigrantów zarobkowych na Węgrzech to Ukraińcy
Rosja: gazociąg Siła Syberii zostanie uruchomiony wcześniej niż planowano
Litwa: trwa ocenianie szkód ekologicznych po wielkim pożarze składowiska opon
Mikstury z czosnku | tradycyjne klasztorne i ludowe receptury
Iran po raz kolejny ograniczył swoje zobowiązania nuklearne
Grzegorz Braun o takim ambasadorze Izraela: Niech wraca do miejsca, z którego go diabli wzięli
Trybunał Konstytucyjny nie dla Piotrowicza - Konfederacja przedstawia projekt ustawy (+VIDEO)
Poniedziałkowe głosowanie zbojkotowały Partia Socjaldemokratyczna (PSD) oraz centrolewicowe ugrupowanie PRO Rumunia. Nie udało się im jednak zerwać kworum, ponieważ niektórzy parlamentarzyści PSD i Pro Rumunia poparli rząd Orbana. Dzięki temu uzyskał on 240 głosów przy wymaganych co najmniej 233.
W parlamencie Ludovic Orban mówił o rozwiązaniu problemów gospodarczych i finansowych Rumunii, o które obwinił poprzedni rząd. Obiecywał naprawienie wymiaru sprawiedliwości, unormowanie stosunków z Unią Europejską oraz zakończenie marnotrawstwa środków unijnych. Nowy rząd ma także po konsultacjach z prezydentem wyznaczyć nowego rumuńskiego kandydata na eurokomisarza.
Obecna kadencja rumuńskiego parlamentu kończy się najpóźniej w grudniu 2020 roku – do tego czasu Rumunią ma rządzić mniejszościowy rząd Orbana.
Jak zauważa Balkan Insight, nowy rząd pojawił się w Rumunii na krótko przed niedzielnymi wyborami prezydenckimi w tym kraju. Ich zdecydowanym faworytem jest prezydent Iohannis.
Kresy.pl / PAP / Balkan Insight / streambang.com