We wtorek PiS wycofał z Sejmu kontrowersyjny projekt ustawy ws. zniesienia limitu 30-krotności składek ZUS. Pismo w tej sprawie skierowane do Marszałek Sejmu Elżbiety Witek, a podpisane przez posła PiS Marcina Horałę, upublicznili w sieci posłowie Konfederacji.
Zobacz także:
Kijów: na procesie berkutowców nie udało się przesłuchać Parubija, Kliczki i Naływajczenki
Szwedzka prokuratura ponownie umorzyła śledztwo wobec założyciela Wikileaks
Powraca temat kwoty wolnej od podatku. Politycy proponują ogromne zmiany
Bruksela: Polska podnosi kwestię nadmiernego importu kukurydzy z Ukrainy
A czy wiesz, że uraz krtani to stan zagrożenia życia?
Gdy wątroba niedomaga ciało wysyła sygnały. Jak rozpoznać i reagować?
Jankesi: budowa izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu nie łamie prawa międzynarodowego
Prof. Tadeusz Marczak: Polska dwukrotnie więcej wpłaca do unijnej kasy niż zyskuje w formie dotacji
„Jako reprezentant wnioskodawców w pracach nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw wycofuję przedmiotowy projekt ustawy” – napisał Horała. W projekcie, nazywanym przez część polityków i komentatorów „ustawą MEGAZUS”, zawarto wzbudzający kontrowersje punkt dotyczący zniesienia 30-krotności składek ZUS.
Projekt ten, zapowiadany już wcześniej, został złożony przez posłów PiS w ubiegłym tygodniu. Zakładał on m.in., że od 2020 roku miał zostać zlikwidowany górny limit przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Obecnie wynosi on 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Według autorów projektu miało to zaowocować wzrostem wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, oszacowanym na 7,1 mld zł.
Propozycja ta spotkała się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem różnych środowisk, w tym Porozumienia Jarosława Gowina, partii satelickiej względem PiS, wchodzącej w skład obozu Zjednoczonej Prawicy. Politycy tego ugrupowania sprzeciwiali się temu, zapowiadając, że w Sejmie będą głosować przeciwko niemu. Sceptycznie do tego projektu odnosił się też Pałac Prezydencki, a krytycznie oceniały go organizacje zrzeszające pracodawców, jak również pracowników, w tym NSZZ Solidarność.
Posłowie Konfederacji, którzy wcześniej m.in. w reakcji na ten projekt PiS przedstawili projekt ustawy ws. kwoty wolnej od podatku, ogłosili sukces.
– Presja ma sens! M.in. pod naciskiem Konfederacji wycofano się z tego straszliwego projektu – mówił w Sejmie poseł Jakub Kulesza.
Konfederacja domaga się również przyjęcia jej projektu podniesienia kwoty wolnej od podatku i związania jej wysokości z wysokością płacy minimalnej. Poinformowali również, że przygotowali wniosek o usunięcie poseł Magdaleny Biejat z partii razem (Lewica), znanej m.in. z mocno proaborcyjnych poglądów, z funkcji szefowej Komisji Polityki Społecznej i Rodzin.
Wcześniej jednak poinformowano, że Lewica złożyła własny projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw. Zakłada on m.in. ograniczenie podstawy wymiaru składek w postaci trzydziestokrotności prognozy przeciętnego wynagrodzenia.
Jak napisano w uzasadnieniu projektu ustawy, dotyczy on „zniesienia rocznego ograniczenia podstawy wymiaru składek w postaci trzydziestokrotności prognozy przeciętnego wynagrodzenia”. Ponadto, projekt postuluje podniesienie najniższej emerytury i renty do wysokości 1600 złotych, a najniższej renty dla osób częściowo niezdolnych do pracy do wysokości 1200 złotych, a także wprowadzenia pojęcia najwyższej emerytury w wysokości równej sześciokrotności wynagrodzenia minimalnego w roku poprzedzającym rok przejścia na emeryturę. Podano też, że przedstawicielem wnioskodawców będzie posłanka Biejat, przewodnicząca Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i wiceprzewodnicząca klubu Lewicy. Część posłów Konfederacji uznała ten projekt za „ultralewicowy”.
Twitter.com / RIRM / Kresy.pl / streambanhg.com