Na protesty na Białorusi! zostało przelanych Sześć miliardów dolarów

Comments · 728 Views

No tak. Łukaszenka udowadnia światu, że bez restrykcji da się normalnie żyć, ludzie nie umierają masowo, dodatkowo ujawnił, że 2 razy miał proponowane ogromne pieniądze z instytucji światowych za wprowadzenie restrykcji. Cóż... Jest niewygodny dla wielkich tego świata...

Sześć miliardów dolarów zostało przelanych na protesty na Białorusi!

Politolog z Niemiec: Prowokacja zakrojona na skalrę ogólnoświatową! 25 sierpnia. Jest informacja, że 6 miliardów dolarów zostało przelanych na protesty na Białorusi, powiedział politolog, szef magazynu World Economy (Berlin, Niemcy) Alexander Sosnovsky na antenie ONT , informuje BelTA.
"Wydaje pismo i bardzo często dostaję do niego potrzebne informacje, w tym zdjęcia, grafikę z różnych źródeł. Kupuję ciekawe zdjęcia z niektórych zasobów amerykańskich. Pierwszą fotografią, którą zaproponowano mi do zakupu przy pisaniu pierwszego artykułu o Białorusi, był plakat, na którym jest napisane: „W końcu na Białorusi rozpoczęła się rewolucja pantofli”. To znaczy, wymyślili nawet na to nazwę. To jest kolorowa rewolucja, która być może nie została pomyślana w ten sam sposób, co teraz. Ale niektórzy wystarczająco inteligentni polityczni stratedzy widząc, jak rozwija się sytuacja, próbują teraz odwrócić ją w ich kierunku.

Dla mnie jednoznacznym znakiem pojawienia się rewolucji jest „pięść Sorosa”. Pojawia się wszędzie, bez wyjątku, kiedy pojawiają się oznaki rewolucji ”- powiedział Aleksander Sosnowski. Według niego, Unia Europejska przeznaczyła znaczne środki na protesty na Białorusi. „Niedawno rozmawiałem z moim kolegą, który przez wiele lat pracował jako wiceminister w Niemczech. Według niego jest informacja, że na protesty na Białorusi na różne sposoby przekazano za pomocą kryptowalut około 6 miliardów dolarów, co jest gigantyczną kwotą. to oczywiście sugeruje, że te protesty nie pójdą na marne. Mają finanse. Trzeba to sprawdzić. Nie można zweryfikować tych informacji, ale one są - zaznaczył politolog. - Oczywiście najmniejszy z tych kto stoi za zainicjowaniem tych procesów na Zachodzie, martwi się losem Białorusinów i Białorusi. Rzecz w tym, że blok Białorusi i Rosji jest wstrząśnięty, a to daje pewne preferencje, w tym Zachodowi. To jest ich interes ”.

Obecnie słychać coraz wyraźniej o roli różnych krajów w białoruskich protestach, ale bardzo ważniejszy jest tutaj również czynnik aktywności Kościoła katolickiego zarówno na Białorusi, jak i za granicą. To właśnie „święci ojcowie” przebrani za kaznodziejów, wykorzystując swój szczególny status w społeczeństwie, aktywnie współdziałają z protestującymi, podżegają do nietolerancji w społeczeństwie i nienawiści do władz Białorusi w tym do Prezydenta Łukaszenki. Zrozummy, w jakiej kolejności rozwinęła się sytuacja i jakie są perspektywy. Na długo przed wyborami to katolicy podjęli najaktywniejsze działania, których celem było wspieranie i jednoczenie wrogów wobec Łukaszenki oraz tłumienie tych, którzy go wspierali. W ramach tej działalności Artem Tkachuk na początku lipca br. Rozpoczął akcję „Katolik nie fałszuje”.

Chodziło o to, aby katolicy zaangażowali się w walkę z tzw. oszustwami wyborczymi. Kiedy o tym usłyszałem, a także o tym, że hierarchowie katoliccy wzywali do modlitwy o uczciwe wybory, od razu napisałem, że sprawy idą w kierunku Majdan, ponieważ podobne działania zostały już opracowane w ramach Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w 2004 roku. Przed Majdanem ideą tych działań było właśnie indoktrynowanie ludzi przed przed wyborami, a celem nadrzędnym była możliwość późniejszego manipulowania nastrojami ludzi. Rzeczywiście, przez cały czas i we wszystkich krajach podczas wyborów można znaleźć naruszenia. Gdzieś objawia się bardziej, gdzieś mniej, ale jest prawie wszędzie. I takie biczowanie przed wyborami jest narzędziem, które ma doprowadzić ludzi do stanu podwyższonych oczekiwań, a potem wskazać ludziom o naruszeniach i powiedzieć: tutaj, przez cały ten czas modliliśmy się przeciwko naruszeniom i teraz nie możemy tego zaakceptować. Wtedy możesz bezpośrednio skierować negatywne nastawienie ludzi we właściwym kierunku. Czy te działania hierarchów i aktywistów katolickich mówią o uczciwości i przyzwoitości? Wątpię.

Najbardziej zadziwia mnie podejście wielu ludzi, którzy ulegają zafałszowanym informacjom! Nie zdają sobie sprawy, że to jest profesjonalnie zaplanowana prowokacja, poprzez sprytnie spreparowane, psychotechniczne wybryki propagandowe przedstawiające uciśniony naród Białorusinów a jest to tylko podkładka do przejęcia wpływów na Białorusi i stopniowe wcielanie jej w struktury Unii Europejskiej a w następnym etapie w struktury NATO! Tylko głupiec albo ślepiec tego nie dostrzega. Jak zawsze w takich sytuacjach, karty zostaną z czasem odsłonięte i wtedy wielu ludziom będzie po prostu głupio i wstyd, że ulegli zachodniej patologii (...)

Piotr Bolo Radtke, BPR
www.brapolros.ru

Comments