Według rosyjskiej agencji informacyjnej RIA Nowosti, Bogaczowa została zatrzymana przez białoruskich funkcjonariuszy 13 października około godziny 22. Rosjanka miała przyjechać wraz z mężem i małym dzieckiem „na odpoczynek”. W czasie zatrzymania przebywała w jednym z mińskich hoteli.
Zobacz także:
Prezydent republiki Chin zagroził tym, którzy dążą do podziału tego państwa
Niemiecka minister obrony: projekt Nord Stream 2 zostanie dokończona
Pogłoski: PiS straciła większość w Senacie
Hiszpania: Skazano na kary długoletnich więzień liderów katalońskich separatystów
W rejon tureckiej operacji Syria wysyła wojska
Bogaczowej, tak jak 12 innym Rosjanom, jeszcze w lutym 2018 roku postawiono zarzuty w ramach postępowania w sprawie rzekomych, rosyjskich ingerencji w kampanię wyborczą przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi w 2016 r. Prowadzi je specjalny prokurator Robert Mueller, który stawia 13 Rosjanom zarzuty spiskowania przeciwko Stanom Zjednoczonym oraz oszustwa. W marcu Bogaczowa została obłożona amerykańskimi sankcjami.
Według informacji Sekretariatu Skarbu USA, Bogaczowa przebywała w USA w okresie od kwietnia do czerwca 2014 r. gdzie pracowała jako tłumaczka. Łącznie objechała dziewięć stanów. Amerykanie zarzucają jej, że wykorzystała ten okres na zebranie materiałów wykorzystywanych następnie przez rosyjskie trolle wynajmowane, według śledczych, przez stojącego blisko rosyjskiego prezydenta Jewgienija Prigożyna.
„Jest niezrozumiałe dla każdego zdrowo myślącego w Rosji dlaczego Białoruś, bratnia nam republika, z którą budujemy Państwo Związkowe, zachowuje się w ten sposób” – skomentował zatrzymanie Bogaczowej deputowany Dumy Państwowej, zasiadający w komitecie do spraw Wspólnoty Niepodległych Państw, Wiktor Wodołacki.
Zatrzymanie Bogaczowej potwierdziła kilkadziesiąt minut temu Ambasada Rosji w Mińsku.
ria.ru/reform.by/kresy.pl http://hallsme.com/GVNNc