Reparacje wojenne - Polacy żądają ich od Niemiec

Reparacje wojenne - Polacy chcą wszczęcia działań zmierzających do ich uzyskania od Niemiec, jak wynika z wrześniowego sondażu CBOS. Raport mający być podstawą do procedowania w tej sprawie wciąż jednak nie ujrzał światła dziennego, mimo że prace nad nim zostały oficjalnie zakończone w maju br. W rozmowie z “Dziennikiem Gazetą Prawna” Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS, od 2017 r. pełniący kierownictwo nad pracami nad dokumentem, powiedział: “Raport będzie analizowany przez bardzo wielu specjalistów, polityków, dziennikarzy w Polsce i na świecie. I na pewno będą doszukiwać się najmniejszych błędów. Wolę więc poczekać i pisać raport pół roku dłużej, niż dopuścić jakieś aspekty, które będą potem powodem podważania go”.

Zobacz także:

„Rzeczpospolita”: współpracownik Mariana Banasia z paragrafami o kierowanie mafią VAT

Szef MSW Ukrainy broni Azowa. „To próba osłabienia ukraińskiego państwa”

W razie rosyjskiej agresji, Polacy razem z siłami USA mają zająć obwód kaliningradzki

Radni chcą opodatkować pielgrzymki. Opłata miałaby być formą rekompensaty

Zapłacisz więcej za bilet. Na barki podróżnych spadnie kolejne opłaty

Emeryci dostaną mniej niż zapowiadano. Mogą pożegnać się z podwyżką

Żywe reakcje po stronie Niemiec

Prace nad raportem wywołały reakcje po stronie Niemiec, jednak ich konkluzja jest nie do końca taka, jakiej oczekiwano. Posłowie Socjaldemokratycznej Partii Niemiec oraz Zielonych, w rozmowie z “DGP” przyznali otwartość na dyskusje, jednak nie na temat reparacji sensu stricto, a alternatywnej formy rekompensaty. Zaproponowano takie opcje, jak stworzenie “funduszu przyszłości” albo dołączenie do kosztów odbudowy Pałacu Saskiego. Polska miałaby zejść z pułapu żądań reparacyjnych, jakie Mularczyk szacuje na około bilion dolarów, do zdecydowanie mniejszych kwot. Poseł PiS docenił głosy polityków niemieckich, ze szczególnym uwzględnieniem młodszego pokolenia. Zapowiedział również, że poważna międzynarodowa dyskusja rozpocznie się dopiero, gdy raport zostanie opublikowany. Tłumaczy jakie kroki zostaną podjęte po publikacji: “Powinniśmy pójść drogą grecką, tzn. sprawa powinna przejść przez parlament, zostać przyjęta uchwała i następnie polski rząd powinien wystąpić z notą do rządu niemieckiego. To są jednak decyzje, które zapadają na szczeblu politycznym i rządowym” - uzasadnił.

Temat reparacji powróci po wyborach prezydenckich

Peter Oliver Loew, niemiecki ekspert, powiedział w rozmowie z DGP, że kwestia reparacji zostanie podjęta dopiero po prezydenckich wyborach w Polsce, które będą miały miejsce w połowie 2019 roku. Rzeczywiście, nawet w przypadku, gdy według zapowiedzi Mularczyka raport ujrzy światło dzienne w najbliższych miesiącach, to jest mało prawdopodobne, żeby polski rząd, bazując na nim, wystosował notę do rządu RFN, podczas gdy Andrzej Duda, którego priorytetem są dobre stosunki z zachodnim sąsiadem, będzie walczył o reelekcję.

Zdaniem prof. Żerko, sprawa reparacji nie powinna zostać bez zakończenia: “To miałoby dobry wpływ na stosunki polsko-niemieckie. A tak pozostaje ten podstawowy zgrzyt: z jednej strony piękna frazeologia niemieckich polityków o pojednaniu, z drugiej od 70 lat twardo formułowane „nein” w sprawie odszkodowań” - cytuje “DGP”.

www.biznesinfo.pl / streambang.com