500 plus obecnie nie jest już warte 500 złotych, a 475 złotych, jeśli liczyć po wartości z momentu wprowadzania programu. Wartość tego zjada bowiem inflacja, która w Polsce galopuje, a według kolejnych doniesień pracowni badawczych z całego świata odpuści w Polsce dopiero około 2023 roku. Jak najbardziej zasadne są więc głosy dotyczące waloryzacji programu.
Zobacz także:
Moskiewski monitoring będzie rozpoznawał twarze
Szok ws. płacy minimalnej. Minister mówi "nie" 4 tys. zł brutto
Wojsko Polskie pakuje się do Libanu. A tam na ulicach rewolucja
Z powodu prac rolniczych Kijowski port lotniczy zamknięto
Jankesi gotowe do akcji przeciw Turcji twierdzi Pompeo
Fiskus zażąda podatku za utracony towar. Po kradzieży oberwiesz podwójnie.
O tę politycy obozu rządzącego pytani byli już niejednokrotnie. Premier Mateusz Morawiecki sam mówił, że program zwaloryzowano w tym roku, rozszerzając go na każde dziecko i znosząc kryteria dochodowe pozwalające na udział w programie. Wciąż jednak pozostaje problem realnej wartości 500 złotych otrzymywanych w ramach programu.
500 plus z waloryzacją. Wiceminister zabrał głos
W sprawie jednak zabrał głos wiceminister w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Stanisław Szwed. Jak podaje Wirtualna Polska, ten podkreślił, że ani na ten rok, ani na przyszły nie przewidziano żadnych większych działań przy programie Rodzina 500 plus. Dopiero w 2021 roku będzie można pomyśleć o waloryzacji programu, którą Szwed w rozmowie z Super Expressem określił "ciekawym pomysłem".
- Na 2020 rok mamy już zapisane w budżecie środki na program "Rodzina 500 plus". Mamy na 2020 rok zaplanowane ponad 40 mld złotych na program "Rodzina 500 plus", ale w przyszłości nie wykluczamy różnych wariantów - podkreślił Stanisław Szwed.
- Inflacja zjada 500 plus. Najbiedniejsze rodziny najwięcej wydają na żywność i dla nich 500 plus nie jest warte 500 złotych, ale już 430 złotych - ocenił Zuber.
www.biznesinfo.pl / streambang.com