Spory o miejsca w Sejmie. Gdzie zasiądą posłowie Konfederacji?

Comments · 2421 Views

W Sejmie trwa spór o usadowienie posłów nowej kadencji – informuje „Rzeczpospolita”. Dotyczy on m.in. Konfederacji, która nie chce zgodzić się na ostatnią propozycję sejmowych urzędników.

Jak informuje dziennik „Rzeczpospolita”, w Sejmie wciąż nie ustalono, gdzie dokładniej zasiądą poszczególne kluby poselskie. Gazeta zauważa, że teoretycznie powinna to być formalność, ponieważ od wielu lat, a zasadniczo od czasów rewolucji francuskiej, prawica siedzi po prawej stronie sali, a lewica po lewej.

Zobacz także:

Kancelaria premiera ujawnia. Powstanie nowe ministerstwo

MĘSKOŚĆ I ŻEŃSKOŚĆ - NAGA PRAWDA

Prawie 80 proc. szpitali w Polsce chce zatrudniać medyków z Ukrainy

Restaurator bije na alarm: b. klasztor kapucynów w Olesku popada w ruinę

Przeciwnicy obustronnego wycofania wojsk protestowali pod administracją prezydenta Ukrainy

Podlaskie: pijany Białorusin przejechał tirem rodaka, który próbował go zatrzymać

Jak i czemu Wrocław staje się „Małym Kijowem” - reportaż znanego ukraińskiego portalu

Podobnie było również w Polsce, aż do 2015 roku. Wówczas, gdy do Sejmu nie dostał się SLD, „tradycyjnie” zajmujący lewą stronę sali plenarnej, urzędnicy sejmowi zaproponowali, żeby kluby siedziały w kolejności od największego do najmniejszego, począwszy od prawej strony. W ten sposób, PiS wciąż dominował po tej stronie, w centrum zasiedli posłowie PO i Kukiz’15, a dalej, z lewej strony Nowoczesnej i PSL.

Ta formuła, jak pisze „Rz”, przetrwała tylko jedną kadencję, bo SLD wrócił do Sejmu i po pierwsze, nie wyobraża sobie zajęcia miejsc w centrum, jak wynikałoby z nowej formuły, a ponadto zamierza wrócić na lewą stronę. Z kolei Konfederacja Wolność i Niepodległość z założenia powinna siedzieć na prawo od PiS, a po zmianach z 2015 r. teoretycznie powinna siedzieć… skrajnie z lewej strony – na co nie zamierza się godzić.

We wtorek Kancelaria Sejmu zaproponowała przedstawicielom klubów i kół wariant, w po lewej znów siedzi lewica. Natomiast w przypadku Konfederacji, jak pisze „Rzeczpospolita”, „urzędnicy zaproponowali jej rzeczywiście miejsca z prawej strony od PiS i obok ław rządowych, tyle że… w tylnych rzędach”.

Przedstawiciele Konfederacji stanowczo się na to nie zgadzają, ponieważ byliby jedyną siłą polityczną, która zajmuje jedynie ostatnie rzędy. „W Sejmie jest 11 rzędów, a my mamy 11 posłów” – powiedział poseł Jakub Kulesza, szef Koła Konfederacji w nowej kadencji.

Według dziennika, Konfederacja chciałaby siedzieć bliżej centrum, np. między PiS a PSL. Jednak zastrzeżenia zgłaszają też inne kluby. PO-KO chciałaby bowiem zamienić się miejscami z PSL i znaleźć się bardziej w środku, na co ludowcy, w skład których wchodzi też kilku posłów K’15, nie chcą się zgodzić.

rp.pl / Kresy.pl / streambang.com

Comments